Translate

niedziela, 23 listopada 2014

Świąteczne PIERNICZKI

świąteczne PIERNICZKI

Składniki:
160 g masła
1/2 szklanki miodu
1 szklanka brązowego cukru lub cukru pudru
2 jajka
5 szklanek mąki pszennej (ja używam tortowej)
2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 opakowanie przyprawy korzennej do piernika
2 łyżeczki kakao


Masło i miód rozpuszczamy w garnuszku, do złączenia składników. Potem odstawiamy do ostudzenia.


Kiedy masło z miodem stygnie, łączę resztę składników, dolewam przestudzone masło.
Szybko ugniatam ciasto do uzyskania gładkiej masy.
Odstawiam na 30 minut do lodówki.


Kiesy ciasto chłodzi się w lodówce przygotowuje wałek i foremki.


Schłodzone ciasto wałkuję na gruby placek (nie cieńszy niż 0,5 cm).
Wycinam wybrane kształty.


Wycięte ciasteczka kładę na blachę z papierem do pieczenia.

 

Pierniczki piekę w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni (góra /dół) przez 8 minut (max. 10 minut, nie dłużej bo będą gorzkie).


Po wyjęciu z piekarnika dokładnie studzę, żeby nie rozpłynął się lukier, którym je dekoruję. 
Pierniki po ostudzeniu robią się twarde, trzeba je zamknąć w puszcze obłożonej papierem śniadaniowym, do Bożego narodzenia zmiękną i będą pyszne.


Słodkiej choinki życzy Gloria :)


niedziela, 19 października 2014

PTYSIE Lubisie

PTYSIE Lubisie


Składniki na ciasto:
szklanka mąki pszennej (250 ml)
szklanka wody (250 ml)
125 g masła
4 jajka
+ rondel z grubym dnem



Składniki na różowe nadzienie:
pół szklanki cukru pudru
szklanka wody (250 ml)
4 białka
1 opakowanie galaretki malinowej
(jeśli chcecie mieć inny kolor masy wtedy wybieracie galaretkę w innym kolorze) 


W rondelku gotujemy wodę z masłem, do wrzątku wsypujemy mąkę i szybko mieszamy, żeby nie przywierało. Jak już nie będzie grudek a ciasto lekko będzie odchodziło od boków odstawiamy rondel do ostudzenia.


Kiedy ciasto stygnie rozpuszczamy galaretkę w szklance goracej wody i również odstawiamy do wystudzenia. 

Do zimnego ciasta wbijamy 4 całe jajka i miksujemy na gładko.



Gotowe ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Trzeba zrobić duże odstępy bo ptyśki sporo urosną. 
Pieczemy 30 minut w piekarniku rozgrzanym na 200 stopni (góra/dół)


Kiedy ptysie się pieką zajmujemy się nadzieniem.
Białka ubijamy na sztywno nad parą wodną. Do sztywnej piany wsypujemy powoli cukier puder i ciągle mieszając wlewamy ostudzoną galaretkę.


Odstawiamy masę do lodówki do lekkiego stężenia.
Upieczone ptyśki kroimy poziomo ostrym nożem (na połowę).

Kiedy będą już zimne napełniamy je naszą różową pianką.
Można je nadziać również bitą śmietaną, jak kto woli :)


PYCHOTA :)


Smacznego życzy Gloria :)


niedziela, 12 października 2014

Złota SZARLOTA

Złota SZARLOTA
Jak jesień to jabłka a jak jabłka to jabłecznik. 


Składniki
8 dużych, twardych jabłek
500 g mąki pszennej (ja najbardziej lubię tortową)
150 g drobnego cukru 
1 opakowanie cukru wanilinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia 
200 g masła
1 łyżka stołowa kwaśnej, gęstej śmietany
2 żółtka
(jak ktoś lubi może dodać łyżeczkę zmielonego cynamonu)


Najpierw robimy kruche ciasto. 
Do mąki najpierw dodajemy zwykły cukier, proszek do pieczenia, mieszamy.
Potem wrzucamy pokrojone w kostkę schłodzone masło, żółtka i łyżkę śmietany.
Szybko ugniatamy ciasto (jeśli nie chce się ulepić w zwartą kulę to można dodać 2 łyżki przegotowanej zimnej wody, ale nie więcej!)
Ciasto dzielimy na 3.


2/3 ciasta wsadzamy do schłodzenia do lodówki, na jakieś 30 min.
1/3 ciasta wsadzamy na ten czas do zamrażalnika.


Po tym czasie wyjmujemy kulkę z lodówki i dzielimy ją na pół.
Jedna połowa wraca do lodówki a z drugą połową zalepiamy dno tortownicy (ja mam formę 26 cm.)
Wylepione dno nakłuwamy widelcem.
Wsadzamy do piekarnika rozgrzanego na 180 stopni (góra/dół) i pieczemy ok 10 max.15 minut.



Musicie zerknąć, jak ciasto zrobi się złote wyjmujemy z piekarnika
i odstawiamy na dwór do ostygnięcia.


Kiedy ciasto stygnie, obieramy jabłka, koniecznie trzeba wyrzucić nasiona i te twarde gniazda.
Tarkujemy na dużych oczkach, ja używam do tego maszynki.
Do startych jabłek dosypujemy cukier wanilinowy i jak ktoś lubi to też cynamon.


Odstawiamy jabłka i czekamy aż nasze ciasto będzie już zimne.
Jak już tortownica będzie chłodna wtedy wyjmujemy z lodówki resztę ciasta i oblepiamy nim boki. 

Do zalepionej formy wrzucamy jabłka.
(jeśli wypłynęło z nich dużo soku, wtedy musimy go odlać)
Zapełniona tortownicę obsypujemy równo kruszonką.
Kruszonkę robimy z ciasta z zamrażalnika.
Ja też używam do tego maszynki. 
Wyjmuję ciasto z zamrażarki i wrzucam do maszynki na duże oczka
(tak jak jabłka)


Starte ciasto rozrzucam równo po wierzchu, ale nie dociskam go. 
Wstawiam na 1 godzinę do piekarnika (180 stopni, góra/dół)
Zimne ciasto można posypać cukrem pudrem, ale pamiętajcie ciasto musi być zimne, bo inaczej puder się rozpuści.


Smacznego życzy Gloria :)


sobota, 27 września 2014

MLEKOŁAK

MLEKOŁAK

Deser dla cierpliwych :)


Składniki:
500 ml mleka 
3 łyżki cukru
1 czubata łyżeczka cukru wanilinowego

4 galaretki (najlepiej o różnych kolorach)
3 czubate łyżki żelatyny klarownej


Wieczorem rozpuszczamy galaretki w 250 ml wody. Każdą osobną. Najlepiej w talerzach do zupy, żeby potem łatwo było je pokroić na kostkę. Zostawiamy na noc do stężenia.


Rano rozpuszczamy żelatynę w szklance bardzo gorącej wody (250 ml.)
W rondelku gotujemy mleko razem z cukrami.
Do zagotowanego mleka wlewamy żelatynę i dokładnie mieszamy.
Odstawiamy w chłodne miejsce do całkowitego wystudzenia.


Jak mleko stygnie, kroimy galaretki w kostkę (ok. 1x1 cm.)


Potem w jednej dużej misce delikatnie mieszamy wszystkie kolory.


Wybieramy foremkę: może być jedna wąska i podłużna, mogą to  być pucharki do lodów, miseczki... to od Was zależy jaki chcecie dać kształt swojemu galaretowcowi.
Do wybranej formy wsypujemy galaretki i zalewamy ostudzonym mlekiem.


Odstawiamy na kilka godzin w zimne miejsce do zastygnięcia,
np. do lodówki na min.3 godz.
Żeby bez problemu wyjąć galaretkę z formy należy ją nieco ogrzać od dołu i po bokach, np. polać gorącą wodą albo obłożyć na chwilkę gorącym ręcznikiem, wtedy sama wyskoczy z foremki. 

MLEKOŁAK najlepiej smakuje z bitą śmietaną i owocami, z lodami i orzechami ale sam też jest dobry. Fajny deser na ciepły dzień.

Smacznego życzy Gloria :)
 
 

czwartek, 12 czerwca 2014

Truskawkowy ONUFRY

Truskawkowy ONUFRY


Składniki
ok. 100 g podłużnych biszkoptów
ok. 600 g świeżych truskawek
500 ml. zimnej śmietanki kremówki 36 %
0,5 szklanki cukru
2 łyżki stołowe żelatyny w proszku
1 galaretka truskawkowa


Jeśli planujecie zrobić jedno duże "ciacho" wykorzystajcie formę o średnicy ok. 22/23cm. i na spód połóżcie biszkopty.
Jeśli użyjecie formy sylikonowej, możecie obłożyć ją folią spożywczą
wtedy łatwiej będzie Wam wyjąć gotowy deser. 
Jeśli wolicie użyć formy blaszanej to nie musicie używać folii ale forma powinna być tortowa z rozpinanym bokiem, bo inaczej deser połamię się przy wyjmowaniu.


Jeśli chcecie zrobić małe "ciasteczka" wtedy wykorzystajcie małe sylikonowe formy np.moje ulubione na muffiny. Do tych foremek nie trzeba używać folii bo desery ładnie od nich odchodzą.


Stawiamy garnek na kuchni ze średnią temperaturą, zasypujemy truskawki cukrem i blendujemy. Podgrzewamy do momentu aż cukier całkowicie się rozpuści. Odstawiamy garnek na bok.


W niewielkiej ilości gorącej wody (nie więcej niż pół szklanki wrzątku) rozpuszczamy żelatynę, żeby nie było grudek, i bardzo dokładnie mieszamy ją z ciepłymi truskawkami. Odstawiamy nasz mus do całkowitego wystudzenia. W tym czasie ubijamy śmietanę na sztywno.


Jak już truskawki są chłodne a śmietana sztywna, delikatnie mieszamy je ze sobą. Delikatnie ale dokładnie, żeby wyszedł jednolity kolor.


Gotową masą zalewamy formę z biszkoptami albo nasze małe foremki.


Zalaną formę wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny do stężenia. Godzinę później rozpuszczamy galaretkę w gorącej wodzie.
Na opakowaniu w przepisie mamy podane 500 ml. wody, ale my musimy rozpuścić ją w mniejszej ilości 400 ml.

Galaretkę tez odstawiamy do schłodzenia, ale musimy kontrolować żeby nie zaczęła tężęć, musi być płynna. Chłodną galaretką zalewamy nasz zimny deser i znowu wstawiamy do lodówki najlepiej na noc do całkowitego stężenia.

Rano wyjmujemy z formy gotowy mus i podajemy imieninowe ciacho Onufremu na słodkie śniadanko ;)


Wszystkim Onufrym samych słodkich chwil życzy Gloria :)



piątek, 6 czerwca 2014

SERNIK Klasyczny


KLASYCZNY SERNIK

Składniki
750 g twarogu sernikowego
6 jajek
200 g śmietany UHT 30%
150 g miękkiego masła + łyżka masła do wysmarowania blachy
150 g cukru
1 torebka cukru wanilinowego
2 opakowania budyniu waniliowego
100 g herbatników maślanych
szczypta soli


Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni (góra / dół)
Oddzielam żółtka od białek.
Mikserem ucieram ser stopniowo dodając śmietankę, masło, cukier i cukier wanilinowy, żółtka a na koniec wsypuję budyń. Wszystko dokładnie mieszam do momentu uzyskania gładkiej masy serowej.


Mikser sobie wiruje a ja w tym czasie kruszę herbatniki, którymi podsypię blaszkę, żeby nasz sernik po upieczeniu ładnie od niej odszedł. Jeśli lubicie orzechy możecie je zmielić i zmieszać z herbatnikami.

Teraz masłem smaruję blaszaną formę do ciasta, ja używam okrągłej o średnicy ok. 26 cmNatłuszczam dno oraz ranty.


Pokruszonymi herbatnikami obsypuję dokładnie natłuszczoną formę.


Na koniec ubijam białka, ze szczyptą soli, na sztywną pianę i delikatnie mieszam ze swoją masą serową. Nigdy nie mieszajcie jej dookoła, piana nie opadnie i najlepiej złączy się z masą jak będziecie mieszać łopatką z dołu do góry.


Tak przygotowaną masę serową przelewam do formy i gładzę z wierzchu.
Wstawiam do piekarnika na mniej więcej 70 minut.


WAŻNE jest żeby po ok. 50 minutach pieczenia przykryć ciasto folią aluminiową, aby wierzch nie stał się zbyt zbyt brązowy. 
Przez kolejne 20 minut sernik powinien piec się w srebrnej czapeczce;) unikniemy tym sposobem przypalenia.


Po upieczeniu wyłączamy piekarnik, zdejmujemy z góry folię i pozostawiamy ciasto w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach jeszcze przez ok. 30 minut. Dopiero po tym czasie wyjmujemy je z pieca i stawiamy w chłodniejszym miejscu do całkowitego wystudzenia.


 Smacznego życzy Gloria :)